Całkiem niedawno telewizje całego świata odnotowały fakt, iż grupa kilku najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi tego świata, postanowiła przekazać część swoich majątków na cele charytatywne. Autorem tegoż pomysłu był szef Microsoftu.
Łączna kwota majątku, o którym mówimy, sięgnęła kilkudziesięciu miliardów dolarów. Warto przypomnieć o tym fakcie i nagłaśniać na ile to możliwe podobne inicjatywy. Wbrew powszechnym opiniom i stereotypom, które łączymy z bardzo majętnymi ludźmi, warto zauważyć, że zdecydowana większość z nich od dawna już prowadzi różnego rodzaju fundacje wspierające potrzebujących oraz regularnie przekazuje pokaźne datki na instytucje pomocowe.
Pieniądze zgromadzone w ten sposób, stanowią istotną część funduszy. Kontrast między ubóstwem i głodem dotykającym najbiedniejsze rejony świata a dobrobytem, przepychem i luksusem jest, niestety coraz bardziej widoczny. Trudno przyjąć też do wiadomości, że choroby i schorzenia, które dla nas nie stanowią żadnego zagrożenia, w krajach dotkniętych ubóstwem często są przyczyną zgonów. By to zmienić, warto nagłaśniać podobne akcje, promować wolontariat i namawiać kolejne firmy i instytucje do przekazywania środków na szczytne cele. Nie tylko wielcy i potężni rynkowi giganci, ale również mniejsze firmy, jak pomoc drogowa Warszawa czy pomoc drogowa Szczecin, mogą z pozytywnym skutkiem wspomagać podobne inicjatywy, promując solidarność międzyludzką. Moda na pomaganie ciągle trwa. Miejmy zatem nadzieję, że nie nigdy nie minie, co najwyżej stanie się jeszcze popularniejsza.